Dodatkowe informacje

Witam Mam do sprzedania Alfę Romeo 166. Wyprodkuowana w 1999 roku, ale pierwsza rejestracja to marzec 2000. Auto przywiezione do kraju w czerwcu, a co za tym idzie, zdecydowana większość ze swoich 160 000 przejechanych kilometrów była na „trochę” lepszych drogach naszych zachodnich sasiadów. Wiem, że większość aut, które do nas trafia użytkowana była przez niemieckich lekarzy, stomatologów, emerytów itp. Jeździli oni do kościoła, a że celibat trzymali, to i tam nawet rzadko się nim udawali w tak dalekie trasy J Taaaa. Jasne. Ja raczej byłem świadomy, że iluś letnie auto, będzie wymagało wkładu i wymiany kilku rzeczy. W końcu zużyć się coś może (nie mylic z zepsuć!). Auto robiłem pod siebie, więc raczej nie „szczypałem się”, nie oczekiwałem, że nastąpi gwałtowna poprawa. Robione było zawieszenie z przodu i z tyłu (nie pamiętam łacznej kwoty). Doszła do tego nowa chłodnica (koszt około 700zł), sonda Lambda (orginał w seriwsie – jeżeli mnie pamięc nie myli to około 300-400 zł), termostat (też orginał i też serwis -160 zł), przepływomierz (nie pamiętam ceny), silniczki do szyby przedniej i tylnej od strony kierowcy plus wymiana wiatraka od klimatyzatora (700zł). O wymianie filtrów itp., nawet nie wspominam, bo to standard. Sama rejestracja to 18,6% + opłata recyklingowa 500zl + reszta, czyli około 2000 -2500. Jedyna rzecz która wymaga „zajęcia się” to radio. Tutaj raczej kwestia, bezpiecznika, odblokowania, bo ogólnie sprzęt jest sprawny. Stan blachy oceniam na REWELACYJNY. Auto nie było absolutnie bite. Widac to już na zdjęciach, bezpośrednio można to tylko potwierdzić. Podobnie prezentuje się wnętrze auta. Czyste, bardzo estetyczne, zadbane i, co typowe dla Alfy, ELEGANCKIE. Oczywiście ma ślady użytkowania, ale moim zdaniem w przypadku aut używanych to raczej plus, niż minus. Jeżeli ktoś szuka samochodu, który będzie się wyrózniał, ceni sobie komfort prowadzenia oraz estetykę wykończenia, a jednocześnie dynamikę i szybkośc, to to jest auto dla niego. Sprawa jest prosta. Szukałem auta dla siebie i pod to wszystko było robione (co można wyczytac powyzej). Były pewne plany i … oczywiście jak to w zyciu, założenia założeniami, a jest jak jest. Po prostu auto jest dla mnie niepraktyczne na dzień dzisiejszy i nie ma sensu go trzymać. WIĘCEJ FOTO NA STRONIE: :)

Data dodania/aktualizacji: 8 lutego 2011